Literatura

śniadanie Witkacego 2008 (wiersz)

domnul Mandibura

tam gdzie miś panda

mówi dobranoc

gdzie ryż się jada biały i sypki

powstanie wkrótce zgrabna fabryka

co produkować będzie oscypki

 

żółte paluszki utaczać je będą

zdoiwszy wprzódy chińskie owieczki

czy podniebienie moje zdobędą?

nigdy, bo wcześniej skoczę do rzeczki  


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
The Madeleine
The Madeleine 30 czerwca 2008, 13:04
Urzekający wiersz :)
urughai
urughai 30 czerwca 2008, 18:34
Jangcy czy Nysy?............................Serdecznie Pozdrawiam!
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 30 czerwca 2008, 18:41
no sie panu na fraszkowanie zebrało... ładnie się wzięło...
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 30 czerwca 2008, 21:09
Oby obiady serwowane w tym lokalu były podobnej jakości : )
Powiem szczerze, że nie zdołałem odszukać jakiegoś odniesienia do twórczości lub życia Witkiewicza, ale to najwyraźniej moje zaniedbanie. Dlatego poproszę o małą sugestię : )
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 1 lipca 2008, 08:31
Już śpieszę Panie A. - owóż Witkacy miał permanentną obsesję zalania Europy przez Chińczyków. Spędzało mu to sen z powiek. Chociaż bał ich się raczej w sensie politycznym i kulturowym, to biorąc pod uwagę dzisiejszą ekspansję ekonomiczną Chin - był poniekąd prorokiem. Tyle sugestii.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 1 lipca 2008, 11:57
Ah-a!! : )
ew
ew 1 lipca 2008, 12:48
Mało ambitny ten tekst, domnul , uśmiech wywołuje i jedyne co go uratowało przed koszem to tytuł w odniesieniu do przekazu.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 1 lipca 2008, 13:06
przykro mi to słyszeć (czytać)... zwłaszcza, że mam inne zdanie. Czy to, że jest fraszkowy i nie nabzdyczony powagą, oznaczać musi, że jest mało ambitny? W moim warzywniaku już nawet pestki z dyni chińskie sprzedają... dobra, może i mało ammbitny...
punkleks
punkleks 1 lipca 2008, 13:51
Nie skacz, tam pływa ratownik - dmuchana kaczuszka ze skośnymi slepkami.
ejm2000
ejm2000 6 lipca 2008, 15:51
...uroczy ten wiersz m.in przez nagromadzenie skojarzeń (Panda [dobranocka], Śniadanie - chciałoby sie dokończyć "u Tiffany'ego", ryż [mniam mniam]....bardzo ładnie skonstruowany i zabawne zakończenie.
Lekki, łatwy i przyjemny, czyli to co niedźwiadki lubią najbardziej.....;

mam tylko nadzieję, że oscypki będą wysyłane transportem lotniczym bo statkiem płyną bardzo dłuuuugo...
przysłano: 30 czerwca 2008 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca