Literatura

tartak (wiersz)

m.y.s.z.a. (pogAnka)



zmrok zapada
tak to już
zbieram siostry
będzie chuć
w dym się wciskam
słów nie słyszę
prawą nogą wzniecam kurz
dalej pijmy
zdrowie mrocznych sług

ktoś mnie ciągnie
coś mi szepcze
wirują
podłoga
włosy
przestrzeń

budzi mnie chłód
księżyc patrzy mi na ręce
opuścił mnie Anioł Stróż
czas do domu
samej pójść


***


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
smokooka
smokooka 13 lipca 2008, 17:38
Jakaś piosenka, ale nie do mojej muzyki.
Marek Dunat
Marek Dunat 13 lipca 2008, 23:42
mysza? co się stało ? :/
zieloneciele
zieloneciele 14 lipca 2008, 08:56
ee..wtorne jakieś, na rymach się nie znam ale...skojarzyło mi się z jakaś zabawą dzieciecą w rodzaju "raz dwa trzy baba jaga patrzy".
ew
ew 14 lipca 2008, 10:26
a mnie się z "dziadami" skojarzyło i fajnie leci początek, pierwsza strofa nakręca i drugą się wiruje czytając. Trzecia całkowicie do bani za to.
tajemnica
tajemnica 14 lipca 2008, 21:44
podoba mi się, taki inny, trochę "piosenkowy" wiersz, ale ma swój klimat i płynie rytmem - to na pewno jego walor. Pozdrawiam
przysłano: 13 lipca 2008 (historia)

Inne teksty autora

dystymia
m.y.s.z.a.
świtanie
pogAnka
***
pogAnka
roztargnienie
pogAnka
akt (pierwszy)
pogAnka

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca