świat sprzedany za jednego dolara
tym oszustom kurwom
ostatnim którzy kochali i zdradzali
z arogancją do siebie
walcząc do resztek dawno zbutwiałej cnoty
o szacunek w rynnie upity
machając permanentnie rękami
tak głośno i wyraźnie
jak naiwne dzieci uczone wyobraźni
bo matka uwierzy w niewinność
Wy nie uwierzyliście pokochaliście
"niech będzie uwielbiony świat lepszy niż Twój"
te słowa odbijane od szmaragdowych ścian
jak śrut jak strzały nieAmora
wbito w zmysły beznamiętnie (na moje szczęście)
długo umiera się w Las Vegas wśród świateł
koloru mojej krwi
mojego bólu i żalu
długo umiera się za jednego dolara....
leżę
broczę
uff, ale kanonada słów, ale... powiem ci że nie jest to bełkot...
ostatnia linijka mogłaby prawie miniaturką być
Generalnie całość kojarzy mi się z szybko wyśpiewywanym tekstem jakiejś kapeli metalowej, choć ciężar słów jest tu łatwiejszy do strawienia.
Pozdrawiam. Życzę radochy prawdziwej w życiu.