dreszcz warg zaognia skórę
za zakrętem bioder
nie bronisz przejść na drugą stronę nocy
nie próbuję przepraszająco wygładzać zmarszczek
zawstydzonego prześcieradła
gdy zachodzisz we mnie
aż po zamglone struny źrenic
ślepniemy gasząc ciemność
Normalnie bym nie zostawiał komenta, właśnie przez rozbieżnosć stylów, ale tu puenta mnie zatrzymała, ładna, bardzo nawet, otwierająca szerokie możliwości, bo w tych trzech słowach i rozpacz i szczęście i przyzwolenie na los się kryje, tak ja to widzę.
za zakrętem bioder
nie bronisz przejść na drugą stronę nocy
nie próbuję przepraszająco wygładzać zmarszczek
zawstydzonego prześcieradła
gdy zachodzisz we mnie
aż po zamglone struny źrenic
ślepniemy gasząc ciemność"
..........................wybacz łapska
dziękuję za uwagę obu Panom.
Podoba mi się, wiele emocji można tutaj wychwycić i samemu poczuć.
dreszcz warg zaognia skórę za zakrętem biode
nie bronisz przejść na drugą stronę nocy
nie próbuję przepraszająco wygładzać zmarszczek
na zawstydzonym prześcieradle
gdy zachodzisz we mnie
aż po zamglone struny źrenic
ślepniemy gasząc ciemność
Uru, przypadła mi do gustu Twoja sugestia co do zapisu, czuję, że wiersz nabiera siły wyrazu. Dziękuję Przyjacielu :)
w wersji Jarka jest lepiej i płynniej .
będę podsyłał link prozatorom
jak pisze się o uczuciach