taboret

Grzesiek z nick-ąd

stolarz się nie pomylił

ręce dwie nogi

równe cztery

odległości do podłogi

 

przysiądź na mnie pani

nagością dumna

pośladków

na krzywych kolumnach

 

kiedy dojdziesz do siebie

wsuń mnie na miejsce

pod stół gdzie kot

w pozycjach najśmielszych

wyczuwa ból

schowany pod laminat

 

reszta to tło

z uśmiechu arlekina

 

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 22 sierpnia 2008
anonim
  • Michał Domagalski
    Ty wiesz Grześ,że Ciebie lubię, ale za Twoimi wierszami nie przepadam? Ten za to w sam raz. Przycięty jak dla mnie. Lubię Cię dzięki niemu jeszcze bardziej.
    Pozdrawiam!

    PS
    Ale doceniam wytrwałość na wytyczonych szlakach.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    dziękowanie :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    panie Grzesiu, jak pan to robi?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Wena
    czytam bez dwóch ostatnich wersów i ... się podoba niestety ;)
    zabawa słowem, a przez to czytelnikiem, znaczy mną. no aż nie wierzę...

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Brakuje mi rozbudowania tematu między zaproszeniem a nagłym dojściem do siebie adresatki, chociaż szczerze mówiąc , nie wiem czy chciałabym czytać takie detale.:)
    Jakoś tym razem mało mi się tu podoba Grzesiek. Jest średnio.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    a ja widzę ,że Grześ eksperymenta zaczął ! no no . to i rymowanie mozna progresją naznaczyć ? !

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Przecież źle nie jest. Mi się podoba.

    · Zgłoś · 16 lat