Literatura

Przeznaczenie (wiersz)

Iwona Kusińska

Wychodzę z otchłani mroku

smutna jak za każdym razem.

Wyciągam rękę ku niebu

myśląc, że to pomoże.

Chodzę samotnie po ulicy,

przemierzam różne zakątki.

Przechodzę przez wrota,

do świata nicości.

Rozglądam się do okoła,

nikogo nie widząc

idę ciągle przed siebie.

Widzę z daleka wejście,

zmierzam coraz szybciej

w głąb mojego przeznaczenia,

otwieram małe drzwiczki

i wchodzę do domu...

Nagle budzę się

leżąc na łóżku,

trzymam małą klameczkę

z małych drzwiczek...

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 25 września 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca