Boże znowu odchodzę
Po raz kolejny, już po raz ostatni
Więcej się nie narodzę
Bo tam wszyscy są arcydelikatni
Tato jeśli możesz,daj mi teraz skrzydła
Pozwól być aniołem
Postać człowiecza już za bardzo obrzydła
Ziemi dotykam czołem
Chcę być doskonałą istotą
Nie zbuntuję się,obiecuję!
Chcę się zachwycać Twoją prostotą
I czuć jak się z Tobą obcuję
Chcę wznieść się ponad ten świat
Żadnych wad już nigdy nie mieć
Chcę czuć w mych skrzydłach wiatr
Wśród anielskich chórów chcę brzmieć
Ty wszystko możesz, teraz to wiem
Zabierz mnie do siebie
O Twej łasce innym opowiem
Pragnę być w niebie
Z Tobą mój ojcze chcę żyć
Na moich skrzydłach się wzbić
Swe horyzonty rozszerzyć
Memu Bogu tylko wierzyć
To z okazji nadchodzących Świąt tyle ostatnio jest zwróceń do boga, czy co?
Jak się rymuje, to trzeba z głową. Jak się nie z głową, to wychodzi sześć powtarzalnych strofek, z których ani jeden wers nie jest ciekawy. Życzę spełnienia marzenia, wiersza nie popieram.
ale niech powisi - ostatecznie odrzucić po 2 godzinach to głupio jest trochę . Autorko - weź no sie w garść.