Literatura

Zagubieni niewidzialni (wiersz)

Ichiae Lucsav

25.VIII.2000, W-wa
Zagubieni niewidzialni
Idą leśnymi ścieżkami
Niewybrednie idealni
Wciąż żywią się korzonkami
W niebo smutno spoglądają
Widzą w nim swą przyszłość
Przy szeregach świec wołają,
By przekleństwo prysło

Oto oni – zagubieni sprawiedliwi,
Których dzisiaj tak bardzo brakuje
Żyją sobie w podświatach szczęśliwi,
Gdy w nadświecie purpura króluje
Wyrzuceni za granice tolerancji
Czekają wymarzonych, lepszych dni
Poza parasolem ignorancji
I sukcesu wiecznej koniunktury

Ciągną życia w ciepłych, lnianych workach
Uczepionych do ich niecodziennych mąk,
A nocami kryją się w swych norkach,
Wykopanych pracą wspólnych, młodych rąk

W każdym cieniu mają powód swego lęku,
Z którym walczą tylko dzięki sile ducha
Poznasz ich obecność po tym dźwięku,
Który cały czas śmiesz mylić z szumem w uszach.

słaby+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 9 grudnia 2000

Inne teksty autora

Deszczowa piosenka
Ichiae Lucsav
Fotografia
Ichiae Lucsav
Miniatura z pędem
Ichiae Lucsav
Śmietnik
Ichiae Lucsav
Spojrzenia
Ichiae Lucsav
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca