Literatura

*** (wiersz)

April

rozrzucone kości i tańczące
nadgarstki;
łodygi mych myśli
mysim szelestem odrzucają prześcieradło
tylko bliżej,
bliżej przekleństwem bywasz

niedosyt i gorszące
zdjęcia z przytułku miłości
gram na gram nakładam.. proszkiem
dymem kopiąc żal

ale jeśli trzeci raz
mówisz 'kocham'
to zapewne Ci uwierzę.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 9 marca 2009, 11:58
Cóż, muszę użyć tego słowa: banał. Tuszę, że nie zrani to słowo, ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

'łodygi mych myśli' już na początku wystarczająco odrzucają. Później jeszcze się dowiadujemy że to o miłości (może niespełnionej) i to kładzie cały tekst na łopatki.
estel
estel 9 marca 2009, 12:51
Mam takie same odczucia jakie Pan A. ma.

Wiersz jakby z taśmy produkcyjnej.
przysłano: 8 marca 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca