Zalewają mnie potokami słów
Słonych, jak łzy moje
Przez ich śmiech ronione
Miłych tak, jak każda myśl,
Że tak wiele jeszcze wyjdzie mi naprzeciw.
Odejdziemy od starych zwyczajów,
W polu walki stawimy się szybko
O tą wolność, która daje ronić łzy
I pozwala dożyć śmierci złotym rybkom
Bez hojnej pomocy osób trzecich.