Szczeliny

Paweł Lewandowski

czasem obawiam się chwili

przeświadczenia

że może być gorzej

a brakuje po prostu

szczeliny w lodzie

 

zważywszy na wiele okazji

można wiecznie

rozkładać się na płasko

łudzić brakiem pęknięć

 

odchodzić w garści z patykiem

kpiącym poczuciem porażki

bo zapominał uratować

 

a lód pęcznieje niemocą

przedsmakiem zmiany barw

też próbuje się ogrzać

w bezczynnych ramionach

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski
Wiersz · 23 marca 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Ja również na tak. Jutro lecisz na pierwszą. ; )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Paweł Lewandowski
    Dzięki, z pewnością nie długo zajrzę do wierszy obu poetów.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Michał Domagalski
    Ale na tak.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Michał Domagalski
    Pan A. ma rację. Trochę brakuje w tym świeżości. I faktycznie może warto przyjrzeć się dzisiaj klasycyzującym poetą. trochę porozbierać ich na drobne. Poza tym można iść w takie próby ułożenia wiersza jak Barańczak (oczywiście bez kalki), które nie zawsze odpowiadają jakiejś konkretnej metryce, ale tworzą nową.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Nie powiem, nie jest to najgorszy wiersz, ale brakuje mu czegoś, co by sprawiło, że stałby się świeższy. Otóż to, że klasycyzujesz, to nie znaczy, że musisz się cofać. Dobrym przykładem może być Dehnel, na nim mógłbyś się wzorować.

    · Zgłoś · 15 lat temu