Bóg powiedział
zgrzeszyliście przeciwko mnie
zasłużyliście na karę
i więcej nic
ludzie usłyszeli ten głos
ale nie grzmiał on z nieba
w ogóle nie grzmiał
był w cichym szepcie wiatru w śpiewie ptaka
w zapachu świeżo skoszonej trawy
I każdy myślał że Bóg
mówi to tylko do niego
i czuł się przerażony
klękał przepraszając Boga i obiecywał poprawę
A Bóg spojrzał na ziemię
zobaczył że nikt się nie śmieje
cały świat zastygł w oczekiwaniu na katastrofę
rolnik lekarz poeta bezdomny Żyd muzułmanin
wszyscy kulili się z lękiem pod murami świątyń
Ale kiedy nie było apokalipsy
dnia siódmego czterdziestego i tysięcznego
wszystko wróciło do ładu
A Bóg zapłakał widząc
że tylko strach tylko strach może coś zdziałać
a nie miłość
Szluger
Wiersz
·
13 grudnia 2000
-
KotletNaprwde, naprawde mówi, mówi. Tylko tyle powiem