przyjaciółko moich wyłamanych palców
nie machaj chustką pod zamkniętym oknem
do którego nie wolno mi podchodzić
matko stwardniałych kolan i wieczornych łez
poruszasz ustami a ja słyszę tylko
płacz sąsiadki i rechot jej ukochanego kata
wejdź
przynosisz chłód kiedy upał jawnie szczytuje
siostro przybrana mojej niewiary dlaczego
życie nie układa się w wiersz
dlaczego wcale się nie chce ułożyć
i jak mnie znalazłaś pod kożuchem z chmur
odpowiedz
"i jak mnie znalazłaś pod kożuchem z chmur" - ileż w tym pytaniu można próbować wyczytać.
Wiersz wyśmienity - dla mnie majstersztyk. Chylę czoła.