Tłum ludzi nie wiadomo skąd ani dokąd
wiadomo tylko że na autobus
albo raczej do autobusu
wsiadają, wysiadają, jadą
pustym wzrokiem szacują przestrzeń,
dzielą na kawałki, ćwiartki, atomy
oceniają albo zwyczajnie nie zauważają
przechodzą obok, stają na,
wybiegają przed
są tu a równie dobrze mogłoby ich nie być
tylko kasjerka zauważyłaby ich nieobecność
nieobecność pieniędzy w kasie
szara masa ubrana na kolorowo
wymienia puste uwagi
masturbuje się intelektualnie
używając słów których nie rozumie
albo takich które nic nie znaczą
kilka grzeczności, fałszywych uśmiechów
i dalsza jazda
gdzieś w niedaleką przyszłość
z autobusowym szumem
wybiegają przed "
ciekawy wiersz, ciekawy temat , fajne ujęcie :-)