Literatura

Starość (wiersz)

JAN KICZOR

 


Starość

Upewniłem się dziś, chociaż z trudem,
Kiedy z rana stanąłem przed lustrem,
Że nadchodzą dla mnie lata chude,
Gdzieś w niepamięć odchodzą te tłuste.

Siwy włos, mętny wzrok i głuchota,
Silne szkła i ta cera ziemista,
W niezgrabności lepszy hipopotam,
Coraz bliżej ostatnia już przystań.

Co pięć kroków przystaję - zadyszka,
Chociaż dobrze że laska pion trzyma,
Bełkotliwość po paru kieliszkach
I pamięci, pamięci już nie ma.

Na Biowital za późno, niestety
I Vitaral nie działa skutecznie,
Żadna Viagra nie wzbudzi podniety,
Gentamicin - już trzeba, koniecznie.

Zlegnę chyba na jakimś szezlongu,
Sam ze sobą wśród wspomnień zostanę,
Niebieskiego usłyszę dźwięk gongu,
Ktoś mnie znajdzie, cichego, nad ranem.

Na spóźniony gdzieś lifting mnie wyślą
Tak na przekór wilgociom i chłodom.
Przypadkowi: - zobaczą, pomyślą:
Szkoda chłopa, wygląda tak młodo.

dobry+ 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Aminta Borkowski
Aminta Borkowski 21 pazdziernika 2009, 20:16
"livting" - zapewne lifting..
przedostatnia zwrotka genialna, całość wyśmienita
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 pazdziernika 2009, 22:55
dobre. subtelne poczucie humoru, mimo wszystko. z hipopotamem w tle.
Johannes Tussilago
Johannes Tussilago 22 pazdziernika 2009, 12:52
W sumie, to zastanawiam się, czy Pan Jan specjalnie nie zapisał "żyć" (live) jako takiego siłą naciągniętego (lifting), hm... gdzie? w szpitalu/karetce (defibrylator)? w zakładzie pogrzebowym - niech zmarły wygląda jak żywy? Eh, tak jakoś się skojarzyło.

Bardzo dobry wiersz, właściwie świetny.
Rita 22 pazdziernika 2009, 18:11
Świetnie zrymowany kolejny etap życia.
Pozdrawiam
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 22 pazdziernika 2009, 18:27
Panie Janie...
Kliner Ka.
Kliner Ka. 23 pazdziernika 2009, 10:59
wiersz jest świetny, drogi Panie, a co Pan na to, że -nie tracąc jeszcze do końca poczucia humoru- ludzie czują się tak jak podmiot liryczny w powyższym wierszu mając lat trzydzieści cztery na ten przykładzik? ;-)
kamil kwidziński
kamil kwidziński 23 pazdziernika 2009, 12:23
Aj, przepraszam panie Janie, zupełnie niechcący się kliknęło ( dam za to kotu karę, hmm...pomyślę jeszcze jaką ),

także jeszcze raz przepraszam
i pozdrawiam
przysłano: 21 pazdziernika 2009 (historia)

Inne teksty autora

Nic jeszcze nie jest stracone
Jan Stanisław KICZOR
Nie śpi spokojnie duch przeklęty
Jan Stanisław KICZOR
Sonet do nieba
Jan Stanisław KICZOR
Dzień, jak inne
Jan Stanisław KICZOR
Terra, ubi leones
Jan Stanisław KICZOR
In posse
Jan Stanisław KICZOR
Życiorys
Jan Stanisław KICZOR
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca