zdolny chłopak

nF

 

był tak zdolny
że dowodził swoim pierwszym czołgiem
w wieku sześciu lat
już w randze kapitana

skurwysyny! - mawiał do swoich żołnierzy
- kurwy obesrane! pomiocie zwyrodniałych lędźwi!
nie jesteście tutaj aby myśleć
ale żeby ginąć! więc gińcie jak psy
bez skargi!

zwrócił uwagę przełożonych
kiedy w masce pełnej ognia
(nemesis w obłokach bojowego gazu)
kula po kuli opróżnił dwa rewolwery
celując w plecy dających tyły
co ginęli jak psy bo front
zatoczył koło
i teraz był wszędzie
w ściśniętym żołądku jądrach
i w głowie w głowie w głowie

nie wiem jakeśmy to przeżyli - mówił potem
- kończyła nam się amunicja
zaczęliśmy strzelać w niebo
ktoś trafił w słońce
i tak staliśmy w cieniu

nF
nF
Wiersz · 9 listopada 2009
anonim
  • Tomasz Smogór
    pomysł nieco na opowiadanie

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    przerażający ten zdolny chłopak. ciekawe zakończenie.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Faktycznie w prozie wyszłoby bardzo bardzo. Chociaż w wierszu też nie ma sie czego czepiać, bo djae po głowie.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    koniec rzeczywiście bardzo dobry. tekst zostaje w pamięci.

    · Zgłoś · 15 lat