Daleko nie było ...
Z tętniącego gwarem miasta
łatwo było przedostać się
na drugą stronę rzeki.
Odświętnie wlewała się
w samotny dom.
Przynosiła zapachy prawdziwego świata:
nieświeży oddech skacowanych rodziców
zabijany
słodyczą czekolady,
wspomnienie hałaśliwych libacji
znieczulone
wiecznie żywą tęsknotą,
obraz rozkładu kazirodczych związków,
połamanych rąk
przeklęty nadzieją ...
A jednak bez tego niedzielnego
wylewu rzeki
czuli się jak skazańcy
wygnani na drugą stronę miasta.
Aby powrócić gotowi byli
wyskakiwać z zakratowanych okien.
Tak blisko
i tak daleko ...
Z tętniącego gwarem miasta
łatwo bylo przedostać się
na drugą stronę rzeki - to niedaleko.
Pozdrawiam :)
Ale: masz literówkę w tytule, to po pierwsze. Po drugie zlikwiduj spacje przed znkami przestankowymi. Po trzecie: wielokropki - czy aby są potrzebne? No i ten oststni dwuwers banalem trąca.
Pozdrawiam