Podnosząc oczy (wiersz)
paw
W mękach żyję, prawda boli.
Chcę umieć walczyć, nie dam rady
Uczyć się tego, według woli
Instynktu idę, nie zasady.
Krew, która płyine, pełna lodu,
Serce zamknięte i tylko ono,
Umiera dusza wśród chłodu,
Ciało dziczeje, sens stracono.
Nie pragnę wiele, kroplę słońca
Daj mi aniele, dusza wstanie,
A wola dobra, tak gorąca,
Wie, że nadejdzie - zmartwychwstanie.
fatalny
1 głos
przysłano:
11 kwietnia 2010
(historia)
przysłał
paw –
11 kwietnia 2010, 20:55
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
13 kwietnia 2010, 17:39
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Krew, która płyine, pełna lodu,"....jeśli coś zlodowaciało, to nie płynie - brak logiki.
Nie wiem czy to pierwszy wiersz napisany w życiu przez autora, ale nie wyszło, no nie wyszło.
Niewiersz. Zbior banalnych zwrotow i rymow. Moze nastepny bedzie lepszy.
Czytac, czytac! I pisac. Moze na poczatek biale, bo wbrew pozorom latwiej? Taka moja mala sugestia.