Z listów do Marka. Rollin' on the river.

Jacek




Myślałem, że kiedy jest bardzo źle, wystarczy
zagryźć wargi, zamknąć oczy i przeczekać.
Przeczekałem.

Przez chwilę było chłodno, wtedy
przyszłaś. Pamiętam wyraźnie. Słowa nie miały tu
nic do rzeczy. Po prostu splataliśmy życia jak
wianki i zamykaliśmy je mocno, po to tylko,
żeby były nasze. A wianki nie więdły. Potem zobaczyłem
dwie łzy i tylko jedno odbicie.

Dziś budzę się w nocy z płaczem, ożywiam
spojrzenia i szukam naszych
łez, które wiernie czekają
w piersi na swoją szansę.

Jacek
Jacek
Wiersz · 24 maja 2010
anonim
  • Rita
    "splataliśmy życie jak wianki......, żeby było nasze, szukam naszych łez, które wiernie czekają na swoja szansę" - :))

    Trafia, bardzo.

    pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    miło mi:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Rany, ale sentymentalny. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    ano.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    chociaż...chyba słowo "sentymentalny" nie jest do końca trafione, bo prof. Kostkiewiczowa, bo prof. Klimowicz i inni...;D Egzamin nie daje mi żyć. Przeżywasz to samo, więc mogę Ci się wypłakać;]

    · Zgłoś · 14 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    zawsze i wszędzie powtarzał będę że w polskiej literaturze nie ma (dla mnie) miejsca na angielskie tytuły- no taki jestem i już!
    treść nienagannie zadumała i prawie wzruszyła i tylko jedno jeszcze ale:
    nie moja bajka z takowym przerzucaniem zdań: ja chciałbym aby to co przerzucone miało swój sens wmiejscu obecnego pobytu:)
    ps. bez urazy bom ja prosty człek co tak poezję widzi a nie inaczej:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Ależ o żadnej urazie być mowy nie może:) Co do angielskich tytułów- mi nie przeszkadzają, ale to sprawa gustu literackiego chyba:) Co do przerzutni i ich budowy: cóż, i tak można, co też mi się zdarza. Preferuję jednak ten mój sposób:) Może kiedyś rozwinę się w kwestii takiej punktowej semantyki:) Dzięki Ci, Grześ.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Paweł Lewandowski
    bardzo niskich lotów. Infantylne jak tekst piosenki z eski.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Pawle, proszę o uzasadnienie, bo niestety Twoje porównanie niezbyt wiele mi mówi. Rozumiesz...mogę powiedzieć, że premier to kretyn, ale kiedy tego nie uzasadnię, wówczas pozostanie to bez echa. Wypunktuj mi ten infantylizm, o ile możesz.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Ir
    "Pamiętam wyraźnie. Słowa nie miały tu
    nic do rzeczy. Po prostu splataliśmy życia jak
    wianki i zamykaliśmy je mocno, po to tylko,
    żeby były nasze. A wianki nie więdły. "
    Ten fragment dla mnie najlepszy.
    Trochę uwiera mnie końcówka...bo, jest " budzę się z płaczem"...a dalej...
    " szukam naszych
    łez, które wiernie czekają
    w piersi na swoją szansę."


    ...to są te łzy przy przebudzeniu?...czy dopiero czekają na swoją szansę?
    Ale mną się nie przejmuj, nie czepiam się, ale szczerze zawsze zauważam jak mi coś nie do końca brzmi...A może, czegoś nie zrozumiałam ....?


    Serdecznie.................................

    · Zgłoś · 14 lat
Wszystkie komentarze