Literatura

Do Marcina Świetlickiego, poety (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

Marcinie Świetlicki poeto

obrazku święty pism ilustrowanych –

nikt nie zna

konstytucji zimnych krajów

ani regulaminów ogrodów koncentracyjnych

 

egzystencjalizm totalitaryzm estetyzm

patriotyzm o’haryzm syjonizm –

różne potrawy

serwowane często

w tych samych eleganckich restauracjach

w tych samych barach szybkiej obsługi

 

polityka i sztuka

poezja a powinności –

wiele idei wiele twarzy

niewolnictwa

można je dostrzegać lub nie

co nie zmienia faktu

ze niewolnictwo jest przede wszystkim

niewolnictwem

i jako takie

podlega jednoznacznej ocenie

 

jest trzydziestostopniowe lato

leżę na plaży

zredukowany

do jednego z wielu

wzorzystych czworoboków

ale nawet przy żadnych chęciach

to dla mnie za mało –

zaraz wstanę i pójdę do wody

przymierzam się by popłynąć

w stronę zachodzącego słońca...

 

... bo na to tylko

mnie jeszcze

stać

 


dobry+ 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 21 sierpnia 2010, 15:13
..., tylko spróbuj!!!!!!!!!Ja nie grożę - ja obiecuję:)
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 08:34
to powyżej nie ma nic wspólnego z poetyką…………..jest po prostu elokwencją i erudycją „autora” ot sporych rozmiarów nadsłowiem przeniesionym na ekran monitora, żeby było lepiej widać…………”(…) regulaminów ogrodów koncentracyjnych” lub „zredukowany do jednego z wielu”, to za mało, żebym pochylił się i powiedział „jest wiersz”…………..niech to będzie przykładem, bo takie miałem skojarzenie z powyższym…

www.youtube.com/watch?v=PdQQKblilHo

................................bo znamienna to rzecz
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 08:42
miało być - ale zjadło

"..........................................bo znamienna to rzecz jak "leżenie"?
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 22 sierpnia 2010, 08:44
nagadane, nagadane, nagadane... i co z tego?
Ir
Ir 22 sierpnia 2010, 12:17
Taak, elokwentnie zagadany na śmierć.
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky 22 sierpnia 2010, 12:35
Drogi Mithrilu...! musimy ustalic, co rozumiemy pod pojęciem "poetyka"... Mnie np. uczono, że poetyka to teoria dzieła literackiego... W związku z tym, nie bardzo kojarzę, co miałeś na myśli pisząc '
"to powyżej nie ma nic wspólnego z poetyką"...
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 22 sierpnia 2010, 14:30
Od twoich czasów nic się nie zmieniło w nauczaniu. :)

Ale wyrażenia "poetyka" używa się również jako sumy cech charakterystycznych dla autora.

Jakby nie było, żadne z powyższych nie pasuje w kontekście wypowiedzi mithrila.
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 14:47
tak, tak ciągle to przerabiam - kiedy autor nie ma nic do powiedzenia to wtedy odrzuca "a mój tata chrapieee"
w moim przekonaniu dałem się zrobić twoim debiutem w balona - nie pierwszy to raz zresztą, gdzie wolumin zakupiony w księgarni jest nazwyklejszym padłem i powinienem rościć sobie prawo do odszkodowania - nie od wydawcy/producenta, a od autora. ale jasne ilu ludzi tyleż "gustuf' a o tychże się nie prawi...................dla mnie acz się nie znam cała para twojego pióra idzie z wyedukowania i naleciałości w gwizdek - ale jasne "bogu cieczkę a diabłu lewarek"

"Marcinie Świetlicki poeto obrazku święty pism ilustrowanych – nikt nie zna
konstytucji zimnych krajów ani regulaminów ogrodów koncentracyjnych egzystencjalizm totalitaryzm estetyzm
patriotyzm o’haryzm syjonizm – różne potrawy serwowane często w tych samych eleganckich restauracjach
w tych samych barach szybkiej obsługi polityka i sztuka poezja a powinności – wiele idei wiele twarzy niewolnictwa
można je dostrzegać lub nie co nie zmienia faktu ze niewolnictwo jest przede wszystkim niewolnictwem i jako takie
podlega jednoznacznej ocenie jest trzydziestostopniowe lato leżę na plaży zredukowany do jednego z wielu
wzorzystych czworoboków ale nawet przy żadnych chęciach to dla mnie za mało – zaraz wstanę i pójdę do wody
przymierzam się by popłynąć w stronę zachodzącego słońca...
... bo na to tylko mnie jeszcze stać"

ot relacja.............................może nawet z wiejskiej
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky 22 sierpnia 2010, 15:38
Drogi Mithrilu...! Niestety..., odszkodowania ode mnie nie wysądzisz, bo jestem tylko skromnym rencistą ( po siedemnastu latach pracy 504 zł renty ), a pozostałe źródła dochodów sa głęboko utajnione... Chyba, ze mi sąd zamieni odszkodowanie na odsiadkę, to ja prosze w zwiazku z tym o internacje w psychiatryku, najlepiej w Starogardzie Gdańskim-Kocborowie.... Bo tam normalniej niz na wolności i mozna pisac do woli, co sie chce, nawet zwykłe padła i popadac w samozadowolenie(wspomozone lekami antydepresyjnymi)... Nie wiem, jakie mam nalecialości, nie mnie orzekac, a wyedukowanie...w sumie watpliwej prowieniencji... To nocne i poranne pociagi, poczekalnie i restauracje dworcowe, i ławki peronowe, kiedy pracowałem jeszcze jako ankieter w CBOS. By the way, mister Mithril, jak sadzisz, czy w dobrym guście jest wypowiadac sądy o czymś, na czym sie nie znamy? ( "...dla mnie, acz się nie znam... etc.") Zyczę CI z całego serca trafnych i przenikliwych sądów, nawet tam gdzie... Tez CIĘ lubie...
Marzena
Marzena 22 sierpnia 2010, 16:11
hm..., najbardziej bawi mnie fakt, że kogoś takiego jak Wojtek bez trudu znajdzie google, bo ma pokaźną historię nagród i zasług.... Ktoś o kim nigdy nie słyszałam jak Mithril - wydaje mu się, że jest pępkiem świata.Porażka....
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 16:15
No fakt - do oligarchów nie należysz. „(…) jak sadzisz, czy w dobrym guście jest wypowiadac sądy o czymś, na czym sie nie znamy?” pewnie nie jako i twoje porównanie, że w psychiatryku lepiej jak na powietrzu. Swoją drogą ciekawe, że o tych miejscach zawsze pozytywnie się wypowiadają ci – i z tęsknotą – co im to potrzebne nie jest i nigdy tam nie byli. Wiesz, ja sobie myślę, że moje otrzaskanie jak twoje – niewątpliwe – wyedukowanie można wziąć i mosty łatać. Wiesz chłopie, piszesz płasko, nie bez logiki i z mansardą, do której przywalić się nie sposób. Tylko wiesz, to jest tak samo – a jako czytelnik to odbieram i piszę – jakby oczekiwać od płatnerza, że będzie wyśmienitym rycerzem lub fechmistrzem. Ty masz „pióro” i niezgorsze – tylko myślę, że na „białego misia lecisz”, że to, co ładnie zlepisz biorąc pod uwagę erudycję, to ino zara czytelnik będzie kontent. Brak mi u ciebie tej lekkości i płynności – surowości i okiełznania słowa zarazem enigmatycznego i spójnego z tłem codzienności postrzegania w zatrzymaniu tego, czym mnie w bambuko zrobiłeś za pierwszym razem……………bo tera to ino klepiesz i klepiesz a dudków zez tego niet, a i radość jako ten mocz koński na blachę puszczona…
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 16:42
"hm..., najbardziej bawi mnie fakt, że kogoś takiego jak Wojtek bez trudu znajdzie google, bo ma pokaźną historię nagród i zasług.... Ktoś o kim nigdy nie słyszałam jak Mithril - wydaje mu się, że jest pępkiem świata.Porażka...."

widzę, że masz i fanklub który byłby nawet zachwycony jakbyś w swahili napisał "a odpierdulta sie ode mnie"............................właśnie najwięcej "zawalipółek" jest z uznanych konkursów, co to tylko się kurzą.....................cena nie spada - EMPIK się irytuje, a czytelnik zastanawia w czym rzecz..?

myślisz, że nagrody lub druk jest wymięrną talentu......................i poczytności ?
jeśli tak - to na co czekasz....
marzeno dwojda nazwisk
Marzena
Marzena 22 sierpnia 2010, 21:14
"dwojda" - co znaczy ten wyraz? Na studiach nic mi o nim nie mówili...
Marzena
Marzena 22 sierpnia 2010, 21:43
"Tchórz i nieustający romantyk, zawijający w słowa swoje spostrzeżenia. Dwa metry wzrostu i tyleż obaw o to, co robi krusząc wiarę w pisanie na równi z religią."
Nie zachęcił mnie pan , panie Jarosławie do dotknięcia chociażby okładki "Krainy na końcu tańca".
Nikt z nas w internecie nie jest anonimowy....
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 21:58
...................................wiesz czym się zajmujesz teraz?
Marzena
Marzena 22 sierpnia 2010, 21:59
Na "wywrocie" dzieje się coś strasznego. Większość osób daje ciche przyzwolenie Mithrilowi na "gnojenie" innych. Te krytyki , komentarze nie mają nic wspólnego z racjonalną oceną, wskazaniem błędów czy chęcią jakkiejkowiek pomocy. Później dzieje się to , co się dzieje!
Wszyscy milczą z obawy, że co? Pan Jarosław się zemści?
Olivia B.
Olivia B. 22 sierpnia 2010, 22:02
No, Marzenko, trudno się nie zgodzić...
Marzena
Marzena 22 sierpnia 2010, 22:04
Stwierdzam fakt, że nikt z nas nie jest anonimowy ani pan ani ja ani Wojtek ani nikt.
Krystian T.
Krystian T. 22 sierpnia 2010, 22:10
ja bardzo lubię pana Świetlickiego czytać. wobec tego całym sobą jestem za tekstem. dziękuję
Mithril
Mithril 22 sierpnia 2010, 22:14
to co teraz sobą prezentujesz jest niskiego lotu i wskazaniem, na to, że spora część osób zaniżonych i zaburzonych węszy starając się wzmocnić gliniane „ego” czego dowodem jesteś. twoja chęć zaistnienia burzy racjonalną kontaminację oceny, która kwalitatywnie wznieca zaburzone pojęcie rzeczywistości z jej absurdami branymi przez ciebie jako fakt. zatem, zanim zaczniesz przeprowadzać śledztwa na zasadzie „jak tu komuś dosrać” – faktycznie się zastanowisz, z jakąż to anonimowością może ci przyjść się mierzyć. na tą chwilę mnie zareklamowałaś jednak uważaj, jak sama zauważyłaś – net nie jest anonimowy i jak chcesz tak dalej się bawić trollując i działając odwetowo dla samego odwetu, to można tej zabawie nadać inny wymiar…
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 22 sierpnia 2010, 23:08
A ja proponuję bardziej skupić się na tekście, niż na wzajemnym docinaniu sobie. Jeśli już musicie po sobie "jechać", to skorzystajcie z opcji prywatnych wiadomości.
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 23 sierpnia 2010, 11:34
Niesamowite! Chce Wam się tak języki strzępić? Wojtek opublikował tu wiersz. Ten wiersz może, choć nie musi, być przedmiotem lektury i komentarzy. Czego dotyczą Wasze komentarze? Ludzie, co się z Wami dzieje?

Padają ostre słowa, mnóstwo tu negatywnych, spiętrzonych emocji, wulgarności, arbitralności, absolutnie nie obliczonej na komunikowanie się zajadłości. Po co to robicie?

Niektórzy z Was, Marzeno, Jarku, Oli, gdyby chcieli się wysilić nieco i dać upust odczuciom i spostrzeżeniom z lektury tekstów Wojtka, mogliby napisać recenzje, choćby były ostre, jeśli byłyby napisane komunikatywną polszczyzną, zostałyby opublikowane na głównej stronie.

Bardzo niezręcznie jest zabierać głos w sytuacji kłótni między dorosłymi ludźmi, jednak te sytuacje się nagminnie powtarzają. Jestem mocno zgnębiony atmosferą, która rozchodzi się po Portalu. Jak nie tu, to gdzie indziej.

Tak się nie da rozmawiać. W tej kłótni nie chodzi o poezję. Więc dlaczego ma miejsce pod tym wierszem, na tym forum tego Portalu? O co chodzi?
Marzena
Marzena 23 sierpnia 2010, 12:43
Ok , masz racje Pawle
Jacek
Jacek 29 sierpnia 2010, 15:49
"ze niewolnictwo" literówka.

"... bo na to tylko" Zdecydowanie bez wielokropka.

Wszystko dobrze, tylko jasność nad jasnościami z tego wiersza bije. Brakuje mi tajemnicy. Wartościowy to wiersz. Jestem na "tak".
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 29 sierpnia 2010, 23:46
a mnie się podobają te aluzje pośrednie i bezpośrednie do utworów Świetlickiego i do niego samego z resztą też. o ile trzecia i czwarta strofka robią wrażenie dzięki zderzeniu, tak mam wrażenie, że ostatnie wersy były machnięte już od tak!

mimo wszystko też jestem za autoryzacją.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 21 sierpnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca