RUCHY TEKTONICZNE

Jakint

na tym rozwidleniu powstaje supermarket
ciężarne kobiety odpoczywać będą przy musztardzie
rosyjskiej nutce z radioodbiornika

 

coraz lepiej widać ślady globalizania
zasłaniają słońce bilboardem na którym kowboj
odpala papierosa
opierając łokieć o apel ministra zdrowia

 

swego czasu w parku północnym
powiesił się skinhead po jednorazowej miłości
spod znaku honoru
i ojcowizny zajętej przez komornika

 

świat się niedzieli we wszystkie dni tygodnia

Jakint
Jakint
Wiersz · 8 listopada 2010
anonim
  • Joanna Krzepina
    ostatni wers mnie przeszył. takie mi się to stwierdzenie bliskie zdaje.
    a całość ciekawa, ciekawa. trafna, o, to dobre słowo.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    "opierając łokieć o apel ministra zdrowia" - jakby się pozbyć imiesłowu i jakby z tym łokciem na apelu czy jakieś inne rozwiązanie?

    bardzo dobry wiersz, z przyjemnością przeczytałam, choć o nieprzyjemnych rzeczach WIERSZ traktuje. chyba nic więcej nie mam do dodatnia, musiałabym już wejść w tereny interpretacyjne, ale to już pozostawię dzisiaj dla siebie :P

    · Zgłoś · 14 lat
  • Tomasz Smogór

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "globalizanie" bardzo... :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jakint
    Cielak - ja bym sie tam do tej niedzielności nie proponował zbliżać zbyt blisko. ;)

    Justyna - wyginałem w różne strony. Ale jeśli jest jakiś ajdija, to ja chętnie się odniosę. Świeżak, dlatego może mieć jeszcze świeży szpachel.

    Tomek - czyżby Cię ten łysy ujął? ;)

    Tussi - tego lizaka to unikej dziołcha. Unikej godom. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    świeżak, ale ładnie pachnie :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    jak dla mnie to ładnie dopięte na ostatni guzik. Kurczę, trafiasz we mnie cholernie celnie :)

    · Zgłoś · 13 lat