Osobisty Daidalos

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

 

zawsze chciałem
być Dedalem –
żeby tak po prostu
rosół w niedzielę
futro dla żony
urlop na Cyprze

 

tymczasem
fascynowały mnie przede wszystkim
Słońce i loty
więc potajemnie w piwnicy
zmajstrowałem sobie skrzydła

 

w tym układzie
to był poważny błąd –
nie przewidziałem
ani odległości ani ciężaru

 

kosztowało mnie to
kilka pożyczek na wyciszenie sprawy
i utratę prestiżu

 

jeszcze z wiarą
opowiadam pięcioletniej córce
że wszystkie pociągi
jeżdżą na Księżyc 
 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 22 listopada 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Jesteśmy jak Ikar - zawsze na pysk spadamy w dół.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Odwieczny Ikar i wieczny Dedal:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wartosciowy :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Druga i trzecia blokują wiersz. Ma się wrażenie, jakbyś na siłę chciał wyciągnąć poezję z fragmentów oczywistych. Dobrze zaczynasz, dobrze kończysz, ale wnętrze tekstu jest do luftu. Przez to właśnie, jestem na "nie".

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    plus za to, że nie doszedłeś do Ikara. stanowczo minusy stawiam przy przemianie Dedala w wersję współczesną poprzez tę żonę z rosołem. zajrzyj jeszcze do piwnicy, co? warsztatu jakiegoś, który w świecie Dedala wcale nie musi być namacalny.

    · Zgłoś · 13 lat