Literatura

minuty (wiersz)

Melody - Madeleine B.

 

 

4.37
Trwaniu oddałam wieczne swe momenty
Leżę. Leżysz. Leżymy tak niepołączeni
Leżymy. Wyprostowana, Ty zmięty
Jak koszula wieczorna. W bieli
Zapamiętałam tchnienie poranka.

 

 

7.52
Delirium. Daj mi leki do śniadania

 

 

8.13
Między nami musi zostać tamta pralka
Bym trwała. Leżę wiecznie niezapamiętana.
W końcu Twoje koszule powinny być białe
Więc ona musi tu być. Nie mogę sama
Cię dopilnować. Zaś dłonie jej małe…

 

 

9.17
Może nie widzisz jak w filiżance kawa
Drży. Tymczasem nie mogę dać Ci żyć.

 

 

14.05
W międzyczasie pozwolę nam umierać.

 

 

17.44
I ku ścisłości. Przestań ze mnie kpić.
 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
olivia 26 grudnia 2010, 14:41
Strasznie patetyczny pierwszy wers.
Trochę chaotyczne podejście do interpunkcji.


Dwie ostatnie części są super, moim skromnym zdaniem.
Za to poprzednie przekombinowane i dziwne.
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 14:43
:)
Nie umiem jeszcze sama szlifować wierszy. Te godziny są prawdziwe. więc się nie dziwie ze o 4 rano wyszło dziwnie.
Jacek
Jacek 26 grudnia 2010, 16:23
Ojoj...troszkę zbyt "magicznie" w pierwszej strofoidzie.

A propos całości...zaczynasz bardzo słabo, potem jest lepiej, ale niezbyt wysoko, a na koniec całkiem całkiem (Boże, jakie słowa są nieprecyzyjne). Dziwne rzeczy dzieją się tu z szykiem...momentami zupełnie wybija z rytmu lektury. Kolejne cząstki mogłyby wykazywać choć minimalne zależności składniowe...do dopracowania. W tej formie na "nie".
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 16:25
odkryłam rymy "między godzinowe" xD
Jacek
Jacek 26 grudnia 2010, 16:36
Tak...w 9.17 masz rym między nagłosem a klauzulą.
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 16:39
...
Wiktor Smol
Wiktor Smol 26 grudnia 2010, 17:46
Podoba mi się ten wiersz. :)
Jacek
Jacek 26 grudnia 2010, 18:21
Drży - żyć :)
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 18:48
a żyć-kpić? :)
Jacek
Jacek 26 grudnia 2010, 19:27
Rzeczywiście, ale wiesz co...nie słyszy się tego chyba.
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 19:29
no dokładnie. Ciężko mi ogarnąć ten wiersz. wrrr.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 26 grudnia 2010, 21:45
a ty nie miałaś już kiedyś tekstu z godzinami?
The Madeleine
The Madeleine 26 grudnia 2010, 21:46
godzinę w tytule. owszem miałam.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 27 grudnia 2010, 16:16
Zapraszamy do wywrotowej zabawy na poświąteczne humorobicie www.wywrota.pl/forum/topic/18874#0
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 31 grudnia 2010, 10:00
zatem tak: tutaj jest kilka takich przebłysków, które powodują zainteresowanie, ale niepotrzebnie wdarł się patos. ja to traktuję raczej w ramach ćwiczeniówki, bo widać, że próbujesz tutaj zdziałać coś ze słowem. cenię sobie taką prostą obrazowość, która niesie znaczenie, np porównanie zmiętego do koszuli wieczornej, chociaż pamiętam, że też kiedyś go użyłam, ale tego tu nikt pamiętać nie może, bo tekstu już nie ma. wskazuje to jednak na czerpanie z myśli zbiorowej niż z indywidualnej. a jak się przed tym bronić? chyba tylko czytaniem ;)

Szczęśliwego Nowego Roku!
przysłano: 26 grudnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

bezwładnie
The Madeleine
beaujolais IV
The Madeleine
beaujolais II
The Madeleine
beaujolais I
Madeleine Brett
danse passion
Madeleine Brett
fiolety
Melody - Madeleine B.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca