Literatura

księżyc nad M1 (wiersz)

Patryk Chrzan

Pasaż. Wije się nurt transakcji
zasilany dopływami gotówki. Wózki pachną
wodą kwiatową, jaśminem wtartym w dłonie.
Wędliny są umyte a kawa rozpuszczalna
jak ślicznotka w żółtych kozakach.

 

Klienci przetaczają się ciężką artylerią,
ustawiają pod kasami, otwierają portfele,
ale przeszli, zdeptali na miazgę.

 

Za M1 martwa panna młoda na zaśnieżonym ściernisku.
Niebo zwisa nad nią w kolorze przekwitłej mandarynki,
głaszcze bladość. Nikt nie przerwie tego milczenia,
jak przerwał krzyk, nikt nie znał jej zguby, to samoluby.

 

Wejdźmy głębiej w sen gubiąc drogę powrotną.
Śnijmy o czymś pięknym. Najpiękniejszy widok na miasto
jest z cmentarza na wzgórzu, trzymamy się za małe palce
z otwartymi ustami patrząc jak księżyc spada z nieba
wpada do rzeki i płynie do morza. Wnikasz we mnie
zimnem jak reumatyzm na stare lata, rozgryzam
cię po kawałku, wypełniam kubki smakowe.

 

Nie przerywajmy kontaktu, zamkniętego obwodu
podtrzymującego nas przy życiu.

 

Zbiegnijmy w dół wzgórza
rozbijając się o bramy ogrodu.
 


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Krystian T.
Krystian T. 5 stycznia 2011, 01:13
nie wiem, czemu wszyscy omijają ten tekst, bo dla mnie jest bardzo dobry. zapachniało mi trochę tematyką Świetlickiego, bo jak skończyłem czytać, to poczułem się jakbym dopiero co wyszedł z supermarketu. fajny klimat stworzyłeś i zwyczajnie podoba się.

no i witam nowego Wywrotowca ;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 5 stycznia 2011, 12:31
"Wędliny są umyte a kawa rozpuszczalna
jak ślicznotka w żółtych kozakach" - taaa... no grunt to naturalność. tylko co to za ucieczka w żółty? ucieczka przed sztandarowym białym, czy w żółty wzięty z malarstwa?

"głaszcze bladość Nikt nie przerwie tego milczenia," - celowy brak kropki czy tylko jakiś chochlik zadziałał?

"Wejdźmy głębiej w sen gubiąc drogę powrotną." - pięknie.

Bardzo podoba mi się duch liryzmu, w jakim utrzymujesz tekst, pomimo że nie uciekasz od rzeczywistości i przedmiotów materialnych. Pozostają miejsca, które dają wiele możliwości czytelnikowi do własnych wniosków. Nie krzyczysz, nie moralizujesz, a tylko pokazujesz zjawiska. Jakie wnioski wyciągniemy? To nasza czytelnicza sprawa, tak?
Scandal Jackson
Scandal Jackson 5 stycznia 2011, 19:07
Jest to pierwsza wersja wiersza (choć nie szkic), myślę na odchudzeniem i pewnymi zmianami :)
m.in nad usunięciem intertekstualnych cytatów z klasycznych powszechnie znanychwierszy.

Wnioski - w pierwszej kolejności jest to tekst mający skonfrontować lirykę z tradycyjnymi rekwizytami (księżyc, para, wzgórze) z czymś powszednim, tandetnym, komercyjnym - piękna z brzydotą - można powiedzieć zabieg formalny.
Głębsze wnioski - każdy musi wysnuć sami, zarazem dodam, że bardzo lubię symbole :)

- tak, kropka się zagubiła przypadkiem :)
- żółty kolor kozaków jest bardzo naturalny - widziałem "osobniczkę" w takim kolorze obuwia :)
dodała "naturalności" całej 1 strofie.

No witam, jako nowy wywrotowiec ;)
przysłano: 3 stycznia 2011 (historia)

Inne teksty autora

za wcześnie?
Scandal Jackson
Trzy miniatury
Scandal Jackson
Oczepiny
Scandal Jackson
Zaduszki
Scandal Jackson
stypa
Scandal Jackson
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca