zabrałeś mnie, Panie...

Aniołek

umarłam
 

zostawiłam po sobie
parę starych bamboszy
szalik - okrywaj się nim, kiedy
tylko będzie zimno, obiecaj!

 

ostatni sweter, specjalnie dla ciebie.
w prezencie na
prawie
setną rocznicę urodzin

 

kilka pocałunków
jeszcze ciepłych
na twojej szyi

 

oraz wiersze
wesołe, bo
jak mawiałeś:
to nie czas czyni
człowieka szczęśliwym.

 

a gdy mróz zadrży
na powiekach
wspomnij żarzące się
namiętnością pocałunki.

 

rozpal ogień w kominku
i sercu
kiedy kartki z wierszami
będą umykać ci spod palców.

Aniołek
Aniołek
Wiersz · 25 marca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    nie tym razem.

    pretensjonalnie i nudnawo. i jeszcze ten tytuł. no skoro ''umarłam'', to wiadomo, że zabrałeś.
    tylko w sumie takie tytułowanie sugeruje, że to Pan(BÓG) dostał szalik, wiersze i całusy.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    wyczuwam Poświatowską :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Marcin Sierszyński
    A mi przyszła na myśl wczesna Szymborska. I w tym kontekście wiersz wypada oczywiście źle, bo gdzie mu do noblistki. Chociaż - fakt faktem - Szymborska nie mówiłaby o namiętnych pocałunkach i ich żarze. Tutaj wkracza Poświatowska. A te połączenie - nie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Dla mnie tu w ogóle za mało Aniołka, to mi się tak silnie kojarzy z cudzym pisanie, że cię tu wcale nie widzę. Wracaj do własnego pisania! I trzymaj się tej swojej młodzieńczej świeżości.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Aniołek
    Te połączenie prawie Szymborskiej z Poświatowską to wyszło nieświadomie, no. :(

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    TO połączenie, a nie ''te''!

    · Zgłoś · 13 lat
  • Aniołek
    Okej.

    · Zgłoś · 13 lat