II. Głos
Nie wiem
być może bardziej przypomina zgrzyt
albo charkot konającego anioła
Na pewno nie jest moim głosem
ten głos ustawiony tak aby artykulacja zdań z treścią
zdań wielokrotnie złożonych i wszelkich innych objawów inteligencji
była technicznie utrudniona
I ciężko powiedzieć czy to dla was czy przez was
Ale musicie zrozumieć że nawet odrobina światła w tych warunkach
tylko zagęści ciemność
I że wszystko tutaj: ludzie śrubki zapachy kształt schodów
stanowi koszmarną stylistyczną jedność
Jednak czarne wygra dopiero wtedy
Gdy się okaże że ten głos to wasz jedyny wariant
I oprócz strachu nie jest go w stanie zmodulować nic innego
Co oznacza że słowa takie jak kocham cie dziękuje prawda klęska przyjaźń masz racje
nie istnieją
Do tego kilka pozjadanych ogonków i w gruncie rzeczy wielkie niezdecydowanie. W porównaniu do poprzedniego tekstu ten mi się w ogóle nie podoba.
Czekam na kolejne dzienniki!