widuję czasem....

natalia majka

  widuję czasem premiera kraju

codziennie rano jada świeże bułki

  goli się dba o wizerunek

umywa palce i klęka przed krzyżem

 

widuję także premiera kraju

po godzinie czternastej

wiesza kolejną marynarkę

                  i krawat

             zdejmuje twarz

 

i schodzi do baru

 

w nizinie piekła

 

 nasz blady premier

  upija się tanimi trunkami

sypia z zagubionymi lalkami

  i powtarza     że kocha

 

t  a  k    bardzo   was   kOOOOcham

 

widuję czasem premiera kraju

codziennie rano

          klęka przed krzyżem

                                  i płacze

natalia majka
natalia majka
Wiersz · 1 stycznia 2012
anonim
  • guccilittlepiggy
    jak to dobrze, że ja nie widuję tego premiera.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Jak na młodzieńcze pisanie, to jest całkiem nieźle. Zdecydowanie jednak trzeba pomyśleć nad tytułem, który niekoniecznie będzie fragmentem jakiegoś wersu. Niech będzie taką pigułką sensu.

    Najbardziej podoba mi się to:
    "i schodzi do baru

    w nizinie piekła

    nasz blady premier
    upija się tanimi trunkami
    sypia z zagubionymi lalkami
    i powtarza że kocha

    t a k bardzo was kOOOOcham"

    Ładnie oddałaś pijackie zachowanie. Natomiast źle służy używanie taki zestawów słownych, jak "zdejmować twarz", ponieważ mierzy on w kalkę językową, a w poezji - jeśli się z nimi nie rozprawiamy, to może jednak lepiej na początkowym etapie nie używać.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Dobre! Myślę, że brakuje w poezji takich tematów, czyli refleksji nad losem rządzących. W społecznej świadomości dominuje jedna refleksja, że to wszyscy złodzieje, a przecież to ludzie, którzy mają swoje słabości, nałogi. Jednak ogromnie dużo swego czasu poświęcają nam.

    · Zgłoś · 12 lat