seans spirytystyczny

Evit-ka

 

 
ktoś usiadł dokładnie pod przysufitowym świecznikiem
na jednym z końców półkola
ktoś inny zapalił czerwone lampki
... a zgasił górne światło elektryczne

na zawołanie próba uwznioślenia nastroju
z pełną świadomością mistyfikacji
nazywanej zamiarem studiowania
sił nadprzyrodzonych albo tylko sił –

talerzyki, kieliszki i okrągłe stoliki
pójdą za chwilę w ruch
jedne zaczną wirować i lewitować
inne przesuną się po powierzchni

trącając po drodze wiarę
i niewiarę w kilka przesądów
wynikłych z niespełnionych nadziei
niedospanych snów -

najważniejsze zdążyć przed świtem
przed przebudzenie rozumu –
kiedy dziejące się w czerwonym półmroku
będzie już wyłącznie niesmaczne
 
„seans spirytystyczny”

ktoś usiadł dokładnie pod przysufitowym świecznikiem
na jednym z końców półkola
ktoś inny zapalił czerwone lampki
a zgasił górne światło elektryczne

na zawołanie próba uwznioślenia nastroju
z pełną świadomością mistyfikacji
nazywanej zamiarem studiowania
sił nadprzyrodzonych albo tylko sił –

talerzyki, kieliszki i okrągłe stoliki
pójdą za chwilę w ruch
jedne zaczną wirować i lewitować
inne przesuną się po powierzchni

trącając po drodze wiarę
i niewiarę w kilka przesądów
wynikłych z niespełnionych nadziei
niedospanych snów -

najważniejsze zdążyć przed świtem
przed przebudzenie rozumu –
kiedy dziejące się w czerwonym półmroku
będzie już wyłącznie niesmaczne

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 15 lipca 2012
anonim