Literatura

*** (wiersz)

Mc.ejdzej.

Minęłam wzdychając miasto wierności
Choć jeszcze mogłabym przecież zawrócić
Krzykiem, oddechem nie poddać się senności
Wolałam jednak to cierpienie skrócić

Odchodząc ulicą Reymonta - przystanęłam
Niebiesko czerwony rycerz salutował
Może po prostu już całkiem usnęłam
A ten widok w podświadomości się schował

Będziemy  tęsknić za tym miastem cieni
Ja z powodów bardziej oczywistych
Ty w nim będąc tej złotej jesieni
Odrzucisz ten schemat ulic kamienistych

To miasto artystów, którzy są bezpłatni
Dziś opuszczam, pomimo wielu mych braków
Więc do widzenia mówię po raz ostatni
Ze łzą na policzku już żegnam mój Kraków
 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
kamil
kamil 13 sierpnia 2012, 13:51
Masz dobre myśli, forma je jednak obrzydza na ten moment. Musisz zasięgnąć naprawdę podstawowej wiedzy o rymach, jeśli chcesz się nimi bawić.

Jeśli nie masz gdzie takiej wiedzy zasięgnąć, podaję ci mojego maila: korien89@interia.pl

Myśli masz, powtarzam, dobre, i to widać.
przysłano: 12 sierpnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

Konstelacje
Agati
wszystko
Agati
stokrotki
Agati
atrapa
Agati
autobus
Agati
godziny
Agati
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca