nawet jak znikniesz
kwestia paru słów
gdy kłótliwy przeciąg
pozamykał wszystkie drzwi
mówiłaś
czasem wystarczy jedna kropla
choć zostały tylko okruchy zdań
na końcu języka
jak na dłuższym dystansie
zatracony gdzieś po drodze horyzont
biel flagowania
zapamiętałem fakt
że przy dłuższej chwili
patrzymy na siebie poniżej przyzwyczajeń
ucisza nas noc
poczekam aż Twoje oczy
przestaną mówić same za siebie
załzawi się chaos doszukiwań
przekartkuję wtedy wyrwane na oślep gesty
oczekując zniechęcenie