Klepsydra pękła na pół
Żółty kwarc
Nie przesypuje się już
Resztki spadają na blat komody
Na której stała
Ogarek świeczki zgasł
Pozostawiając po sobie
Leniwie płynący do góry
Siwy dym
Słońce stanęło w zenicie
Zatrzymując cień zegara
W jednym punkcie
Gwiazda północy
Przestała pokazywać kierunek
Milion lat świetlnych wstecz
Kukułka nie zakuka
Wahadło przestało się
Wahać
Zdecydowało się stanąć
Wszystko stanęło w miejscu
Tylko obrazy z przeszłości
Gnają przed siebie
Jakby nie było już czasu
Edit: ostatnia zwrotka najlepsza