Ludzie przychodzą i odchodzą
Znikają i pojawią się nie wiadomo
Skąd, gdzie i kiedy
A jedyne co Nam po nich pozostaje
To smuga, ślad jak trop zwierzyny
na rozmokłym gruncie naszej pamięci
my ich kształtujemy w niej
pielęgnujemy ich wizerunek
by po latach umieć powiedzieć cokolwiek o nich
bez nich, posiadać w mózgownicach
COŚ
Piękno, ohydę, życie, śmierć
Siebie, innych
Kominy, las, SMSy i listy niedokończone niczym ich historia…
Poza tym nie widzę żadnej logiki w użyciu małych i dużych liter, wydaje mi się, że formalnie duzą role odegrał przypadek. No i te trzy kropki: jeżeli chcesz pozostawić cos w stanie zawieszenia czy niedopowiedzenia, to po prostu lepiej nie stawiać żadnych znaków interpunkcyjnych na końcu zdania.