Literatura

* * * [incipit: Ten jeden raz w tramwaju ubrani] (wiersz)

Michał Domagalski

Ten jeden raz w tramwaju ubrani

modnie dla zabawy. Ty kwitniesz jak

gospodarka w swej osobowości jakoś nadto

unisex i kładziesz ręce (politycznie niepoprawnie

zabrzmiałyby tu łapy) na kolanach pulsu i pasujesz

na tych, którzy, bujając w obłokach produktów jednorazowej

transakcji, potrafią zbudować interakcję

ze wszech miar one size, ergo

second hand.

 

 

 

(z cyklu: W(i)ersje robocze)


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
gilli-killi
gilli-killi 7 listopada 2012, 12:49
Zastanawiam się jedynie nad celowością nawiasu w tym akurat miejscu, gdyż nieco burzy płynność czytania. Ale to chyba dobrze, poezja ma być brudna i pryszczata :-)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 7 listopada 2012, 13:35
Dobrze jak czasami nas zatrzyma. Przystopuje. Nie zawsze musi płynąć. To racja.
przysłano: 5 listopada 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca