(wobec Antoniego M. - deklaracja)
inicjały jak u wieszcza
też poezją świat dopieszcza -
wie - realnie-małość górą
na to służy recepturą:
i codziennie - nocną porą
(choć Małżonkę diabli biorą)
na zydelku sobie siada
skrupulatnie rymy składa -
szare, złote i czerwone
każdy biegnie w inną stronę
gdzie w przytulnej mikroskali
sens ocali...
raptem już wiadomo po co
strofy czułością migocą -
upewniając że nie grzech
łza roztropna - mądry śmiech
dla tych przyczyn - tuż przed snem
zwykle obcuję z A. (e)M
jakoś tak nie erotycznie
nieomal metafizycznie -
pointa zaś na wiary zgliszczach:
po uporze poznać Mistrza
raptem już wiadomo po co
strofy czułością migocą
upewniając że nie grzech
łza roztropna - mądry śmiech
8sylabowy wers przełamałaś w połowie słowa z stąd to wrażenie
np strof czułością sny migocą
polowa wersu wypada wtedy za całym słowem/ układ niezmieniony/ zachowana płynność
dla tych przyczyn - tuż przed snem
zwykle obcuję z A. (e)M
jakoś tak nie erotycznie
nieomal metafizycznie -
drugi wers w powyższej...
np zwykle z A. obcuje (e)M
pozdrawiam