Literatura

facet twardy - acz poeta (wiersz)

Evit-ka

 

(wobec Antoniego M. - deklaracja)
 
inicjały jak u wieszcza
też poezją świat dopieszcza -
wie - realnie-małość górą
na to służy recepturą:
 
i codziennie - nocną porą
(choć Małżonkę diabli biorą)
na zydelku sobie siada
skrupulatnie rymy składa -
 
szare, złote i czerwone
każdy biegnie w inną stronę
gdzie w przytulnej mikroskali
sens ocali...
 
raptem już wiadomo po co
strofy czułością migocą -
upewniając że nie grzech 
łza roztropna - mądry śmiech
 
dla tych przyczyn - tuż przed snem
zwykle obcuję z A. (e)M
jakoś tak nie erotycznie
nieomal metafizycznie -
 
pointa zaś na wiary zgliszczach:
po uporze poznać Mistrza
 

dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ari
Ari 24 listopada 2012, 13:28
2 wers 4 strofy zagubilas plynnosc

raptem już wiadomo po co
strofy czułością migocą
upewniając że nie grzech
łza roztropna - mądry śmiech

8sylabowy wers przełamałaś w połowie słowa z stąd to wrażenie

np strof czułością sny migocą

polowa wersu wypada wtedy za całym słowem/ układ niezmieniony/ zachowana płynność

dla tych przyczyn - tuż przed snem
zwykle obcuję z A. (e)M
jakoś tak nie erotycznie
nieomal metafizycznie -

drugi wers w powyższej...
np zwykle z A. obcuje (e)M

pozdrawiam
przysłano: 21 listopada 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca