Literatura

Zbliża się godzina zero (wiersz)

el-rosa

firanki zastygły w oknie 

cisza przed burzą

słońca w tym domu coraz mniej

 

dzieci już siedzą cichutko w kącie,

jak się odezwę, źle, jak nie, też źle

 

najpierw klucz chrobocze niemrawo

jakaś k… rzucona przypadkiem

odór wódy zagęszcza powietrze

lepiej nie pytać

 

Niebieska karta to mit

nie uskrzydla

nie daje na chleb, nie rozwiązuje rąk 

 

wspólny dach nad głową

ciągle zalewa morze goryczy

 

przygniata

 

liczeniem  na siebie. 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Dotykasz trudnego tematu. Brakuje mi tu jednak jakichś środków poetyckich. I zawsze pochylaj się nad zbędnymi spójnikami oraz zaimkami. Tu zrezygnowałabym ze spójnika "a" w całym wierszu
el-rosa
el-rosa 7 lutego 2013, 00:18
Dziękuję Szanta, tak a można wyrzucić, teraz widzę, że nic nie wniosły. Jednak surowość tekstu celowa, tak widzę temat
Ata
Ata 8 lutego 2013, 00:07
Jako, że nie chce dublować wypowiedzi, podpisuję się pod komentarzem Szanty, zaznaczając tylko, że byłam i czytałam
el-rosa
el-rosa 8 lutego 2013, 14:17
Dziękuję Agato, że zajrzałaś. Trochę zmieniłam. Chyba wiersz jeszcze pracuje w mojej głowie. Wasze spostrzeżenia dają mi pełniejszy obraz.
przysłano: 6 lutego 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca