Literatura

Wyciśnięty z życia – skorowidz idioty, inaczej (wiersz)

Wiktor Smol

Wyciśnięty z życia – skorowidz idioty, inaczej (na)zwany (niż) człowiek

 

Z dwóch stron światło wdziera się w szczeliny
z jednej strumień świadomości
z drugiej poranne słońca promienie
pośrodku tkwię jak ten przybity rozwieszony
 

A tam po za światłami świadomości i słońca
inne światy i byty od krwi i kości oddzielone
jak rozrzucone puzzle w przejściowym pokoju
samotne wilki gotowe rzucić się do… ucieczki

Nikt nie nauczył ich walki więc depcze je życie
bezlitośni przechodnie którzy zajrzą na chwilę
i pójdą sobie – odciśnięte ślady butów zostawią
w poprzek szlaku moralnego egzystencjalizmu

Odmierzam czas kolejnym wstawaniem
uszczelniam szpary drogę prześwitom grodzę
wybijam luki w pamięci buduję angielskie ogrody
wszystko na nic się zdaje tamy puszczają pęka
  
                                                                                    pamięć się sączy rozżarza


W dłoń biorę monetę i  rzucam – jeśli  reszka zostanę

                                                                                   wypadł orzeł


niczego sobie+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 1 czerwca 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca