dziś napisała mi
że jak się złoszczę
ale niedobry ten browar
mam oczy jak psychol
szampan
się skończył
zapomniałem zapytać
dwie fajki
zostały
czy to wszystko co pamięta
z tej nocy
wczoraj a jednak trzy
zasnąłem na dywanie
nie mam ochoty
tu być
ale w to serce
uderzyłem się bez
sensu
metempsychosis sucks
to nie noś go na
wierzchu
powiedziała mi kasia
męczące te
mądra rada
przeprowadzki
duszy ciężarówkami
śmierci zwłaszcza
w obecności
pijanych
skrzypaczek
nigdy nie wiesz gdzie
wylądujesz
(niedobry ten browar) mam oczy psychola.
(Szampan się skończył.) Zapomniałem zapytać,
(dwie fajki zostały) czy to wszystko, co pamięta
z tej nocy wczoraj? (A jednak trzy.) Zasnąłem
na dywanie. W serce uderzyłem się bez sensu
'metempsychosis sucks'. "To nie noś go na
wierzchu" - powiedziała mi Kasia. Męczące te
(mądra rada) przeprowadzki duszy ciężarówkami
śmierci, zwłaszcza w obecności pijanych
skrzypaczek. Nigdy nie wiesz, gdzie wylądujesz.
Ja to widzę mniej więcej w takim zapisie. Generalnie coś mogłoby być, ale bardziej jako kawałek opowiadania, nie jako wiersz. Może pozbieraj do "kupy" te teksty i spróbuj opowiadanie stworzyć. Pouczysz się trochę interpunkcji, gramatyki, poczytasz to kilkanaście razy i może coś "urodzisz" ciekawego.