służby i instytucje kontrolne

Evit-ka

policja moich uczuć
zakwaterowana w jego prawym oku – bo migotaniem lewego
mruga sygnalizując skłonność do żartów

najwyższa izba kontroli zaufania
pracująca w mojej głowie 24 godziny na dobę
bez świąt i innych dni wolnych

straż miejska negatywnych emocji
naszych wspólnych i z reguły wzajemnych
dziwna bo działa także na wsi

inspekcja drogowa splątanych ludzkich ścieżek
którymi chadzają słowa: TAK, NIE i NIE WIEM
obojętnie przez kogo wypowiadane

a pointa? - też kontroluje samą siebie
„służby i instytucje kontrolne”

policja moich uczuć
zakwaterowana w jego prawym oku – bo migotaniem lewego
mruga sygnalizując skłonność do żartów

najwyższa izba kontroli zaufania
pracująca w mojej głowie 24 godziny na dobę
bez świąt i innych dni wolnych

straż miejska negatywnych emocji
naszych wspólnych i z reguły wzajemnych
dziwna bo działa także na wsi

inspekcja drogowa splątanych ludzkich ścieżek
którymi chadzają słowa: TAK, NIE i NIE WIEM
obojętnie przez kogo wypowiadane

a pointa? - też kontroluje samą siebie
 
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 28 czerwca 2013
anonim