Literatura

Tren (wiersz)

arwena

To jest tren dla mojej Nauczycielki....
pamiętam jak kazałaś nam malować
w Święto Zmarłych świec łunę rok co rok
a teraz też odeszłaś od nas w świat obrazu
fantastycznych drzew wśrod wymyślonych łąk

widzę Cię, pani, w kitlu rozwianym
idziesz wciąż dalej wśród plastycznych plam
patrzę za Tobą. Pod słońce. Przez pędzel.
nie umrzesz nigdy. zawsze będziesz tam.

słaby 15 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 11 czerwca 2001

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca