Czas a ja

Rorschach

Niedawno odkryłem wymierną wartość czasu
dawny potok zmienił się w dozownik kroplówki
każda kropelka ma swoją wartość
trzeba ją wylizać, wyssać i zrobić sługą
Próbuję się tego nauczyć, ale człowiek zmienia się powoli
a czas nie chce skracać bezładnej swawoli
Czasem boję się, że nie wystarczy mi czasu, żeby ROBIĆ
Co dopiero, żeby wiedzieć.

Czy to właściwe mądre rozsądne naturalne
zmieniać się w mechanika i grzebać w nawykach
czy to konformizm uległość poddaństwo porażka
przekręcać się na pragmatyzm?

A może wtedy znajdę to, czego zawsze szukałem
jakości
satysfakcji wewnątrz
to zmieni wszystko w tak pokrętny sposób, że będzie mi obojętne
spalę gargulca dzieciństwa i stanę się demonem.

Rorschach
Rorschach
Wiersz · 3 września 2013
anonim