z miłosną aplikacją..czyli w ruchu planet pokochaj mnie (wiersz)
Jarosław Baprawski
jeśli będziesz chętna dobijemy targu
w moim fachu pięć minut po godzinach
może być dla ciebie wniebowstąpieniem
niesiona w ramionach zapomnisz o lęku
kilometrach niepowodzeń źle lokowanych uczuć
na poddaszu będzie nam miękko i bliżej do stratosfery
ziemskiego przyciągania w krągłości bioder pulsowaniu świateł
zaplątani w warkocze komet odkryjemy się bezwstydnie z nieufności
i nim zaśniemy słodko zmęczeni będziemy jak nenufary z ogrodu moneta
nakładać siebie na płótno w naturalnej scenerii
szpatułkami języków poprzez przesmyki
embrionalnych kłębków
delikatnie zasypiać
i budzić się
niczego sobie
4 głosy
Usunięto 2 komentarze
przysłano:
2 lutego 2014
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
2 lutego 2014, 22:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
P.S.
a dlaczego nie chcesz pozdrowić Krystyny? Zrobiła Ci co złego? ;D
..a co do tekstu,to nie musi Ci się podobać :)
..wplątując pod moim wierszem,osoby trzecie doprowadziłaś do tej całej sytuacji.Więc nie szukaj wytłumaczeń,dlaczego " co za siebie rzucisz,przed sobą znajdujesz".
Także,nasze wcześniejsze wzajemne relacje,uważam za zakończone.Z życzeniami zdrowia,uśmiechu i niesłabnącego poczucia humoru.Dopisuję zakończenie,jak to dumnie napisałaś "spektaklu" :)..nie jestem "dyrektorem przedszkola" i wyznaję zasadę "spalonej ziemi"..Hej.
The End
Pa ;)