Wczoraj bawiłam się z Danką.
Dziś już biegam z Kasią, Hanką.
Danka w kącie stoi sama,
Smutna trochę zapłakana.
Przecież nic jej nie zrobiłam.
Książkę od niej pożyczyłam.
Tak, przeczytać też ją chciałam,
żebym w szkole zabłyszczała.
Pani za to mnie pochwali.
Szóstkę wpisze mnie, nie Ali.
No bo Ala też pytała,
czy by książki nie dostała?
Ale Danka, ta myślała,
jak z nią trochę pobiegałam,
koleżanką moją będzie.
Cóż... myliła się w tym względzie, z Kasią z Hanką biegam wszędzie.