powierzchnie samotności

ganz egal

 

ocean - załóżmy że Indyjski
na jego brudnych wodach - łódka mała brązowa
a w niej - chłopiec i tygrys
 
skąd wziął się chłopiec
i czemu tygrys sam
bez matki i ojca?
biedny bezbronny
czy zostanie zjedzony przez chłopca?
 
ocean zmienia się w mazurskie jezioro 
na którego dnie trupy ofiar psychopatów
szukają dwóch takich samych ziaren piasku
 
rozedrgane ślady łez na tafli
tworzą kształty z dzieciństwa
huśtawki z ostrą jak brzytwa krawędzią
piaskownicy do której nikt nie chciał przychodzić bo czarny piasek
i trzepaka z przewieszonym krzykiem
 
nagle okazuje się że tygrys nie istnieje
są tylko cięte rany
ślady pazurów
 
które nie dają się oswoić
ganz egal
ganz egal
Wiersz · 24 czerwca 2014
anonim
  • Mi Lo
    nawiązania dosadne, jak widok stringów ponad opadającymi porciętami nielatek.
    trochę naiwne, ale i tak ciekawsze, niż jakieś pięćdziesiąt procent wywrotowej twórczości.
    ewidentna potrzeba potrzeba większej ilosci pochłonietych wierszy nie razi.
    zatem czytaj, czytaj, czytaj zwłaszcza współczesnych. porównuj ze swoim widzeniem świata i pisz.
    btw. ten tytuł jest masakryczny

    · Zgłoś · 10 lat
  • Mithril
    .......................za Milo

    odchwaścić z zapchajdziur i przewersyfikować

    a tytuł faktycznie.........................żenuła

    · Zgłoś · 10 lat