Wiersz Miłosza (wiersz)
Miłosz Szachta
Gdy rąb czasu uderzył do bram
Lustra pękły w drobny mak
Spoglądam
Bez odbicia widzę
Stoję już na grani nicości
Skaczę w dół
Roztrzaskam się o ziemię
Minąłem dobytek
Nie wrócę na złoty szlak
Skraj oświecenia
W smutny dzień umieram
Skaczą za mną
Mały niechciany orgazm dla uszu
Uderzają bijąc w pierś
Roztrzaskam się o ziemię
Pofrunąłbym raz jeszcze
Słyszę ich szczęki
Ostatnie szanse na odgłosy chwały
Czeka tylko krzyż
Słuchając melodii wiesz
To twój najpiękniejszy wiersz
przysłano:
6 listopada 2014
(historia)
przysłał
Miłosz Szachta –
6 listopada 2014, 20:14
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się