jesienne nudzenie

Yaro

jesienią nawet samotność 
nabiera kształtów
kolorami zaślepione oczy 
kolorowe tęcze 
niebo płonie nadzieją 


babie lato płynie po oceanie lasu

rysuję horyzont 

 

kilka drzew dam im usnąć
cicho zbieram kasztanów brąz 
odzieram z kory brzozy


rozpalam ogień serc
by upiec mądre zdania 


liści szum pod stopami
nadziewa uszy spokojem 
jeszcze kilka kroków i będę w domu

Yaro
Yaro
Wiersz · 20 lutego 2015
anonim