Literatura

gdy wszy cię obsiądą (wiersz)

Jaro

jak ptak przecinam wiatr 

 dzień chwali dzień 

niespodzianka  każdym lądem niezbadanym

 

odkrywam siebie na nowo

okrywam tajemnicą słowa 

koduję zapisuję znaki

odbieram niepotrzebne telefony 

wciąż dzwonią demony z nad wielkiej wody

 

ulice przeszywają strachem czyste sumienie

boje się snu ulegam łykam proszki

niedobrze źle idą fobie obie

idą po mnie nie dnie

 

nie chcę w kaftana

odbieram dzwoni anioł Heniek

powiedział damy radę gdy wszystkie tablety wyłykamy 

popijając czarną kawą

zagryść świeżym chlebem


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Bogusław Uściński 3 marca 2015, 15:23
Kurna Jaro ale masz zryty beret. Podoba mnie się ten klimat
Yaro
Yaro 3 marca 2015, 15:43
Nieprawdaż....Pozdrawiam ... :)
Bogusław Uściński 3 marca 2015, 15:57
tylko trochę popraw ostatni wers: popijając czarną kawą i świeżym chlebem brzmi jakbyś popijał świeżym chlebem co raczej jest trudne.
przysłano: 3 marca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca