Literatura

z ciężkości kroków (wiersz)

xblade

kolejna noc zastygła w klatce schodowej.
siadasz obok i  patrzysz w dal, jakbyś chciała zamknąć horyzont
w ujęciu migawki. powtarzasz miejsca,
w których mężczyźni mają smak woskowych figur.

gdybym spytał cię o miłość, odpowiedziałabyś, że neony
świecą prawie tak samo jak gwiazdy, a wzloty bywają
bardziej bolesne - to tylko zwykły pęd do utrzymania gatunku.
zawsze umiera. reanimujemy ją myśląc, że tym razem ktoś, lub coś
pozwoli przetrwać.


rozbłyski. za czwartym gasną nawet oczy.
może to przez roztargnienie, a może z wrodzonej głupoty
przekwitły kasztany. dziś
chcesz więcej niż mogę tobie dać - szorstkość dłoni
zostawiłem pomiędzy udami tamtej kobiety.


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
roftt
roftt 10 września 2015, 19:54
Dobry tekst... Pozdro :)
przysłano: 9 września 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca