nie wierzę

Yaro

jestem tutaj
bez początku 
nie będzie końca

bla bla czarodzieje 
gusła i dogmaty


nie wierzę wcale
cymbałom co nakazują pracuj
a zarobisz lecz soki wycisną ostatnie 
gdy poczują żeś na dnie
z pętlą kredytu u szyi

 

miłość moją inspiracją nawigacją
Jezus mnie kocha
 nie znam Go


droga jest jedna jak ty

wczoraj patrzył na mnie 
a ja więziony
ciemności zimno drętwo
przez demony dewastatory

 

miłość kieruje nas
między uda kobiety
niekoniecznie wybranej

bredzę
tak wam się wydaje 


miłość moja inspiracją nawigacją

idę sam nikt nie rozumie nikt nie wie 
gdzie czai się piękno jak wygląda

 

wysłuchaj nas Jezu 
bo nikt nie słucha

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 grudnia 2015
anonim