oszukujemy unikając luster
most od wczoraj do jutra
przenosi nas bezpiecznie
przez wszystkie dzisiaj
na płótno wspomnień
dajemy najwięcej zabierając
wszystkim i wszystko nierówno
choć jak jeden mamy tyle samo
tylko nam się roi inaczej
we wspólnym powietrzu
przemijamy nieodwołalnie
modląc się do różnych imion
boimy się chwil niebanalnych
potęgujących uczucie straty
choć w nich jedyny sens
na nic prośby i zaklęcia
choćby nie wiadomo co
i tak będzie jak ma być
gdy walczyć trzeba
by nie było jak nie powinno