Literatura

na nowo (wiersz)

Jaro

jak stłuczony dzban 
uchodzi życie 
wylewa krwią  
  
bez tętna żyły 
  
by narodzić się na nowo 
trzeba umrzeć 
umrzeć za życia nie konać

nie łkać jak dziecko
  
powstać z popiołów 
i nie jak Feniks  
jak nasze sumienia blade od reklamówek 
  
ktoś niedaleko umiera  
by kulała się twoja kariera 
  
są ofiary systemu każdego  
w odpowiedzi na głupie komentarze 
zastanów się dlaczego jesz chleb  
a okruszkami karmisz łabędzie  
  
każdego ranka ciepły

by takich dni było więcej

 

buty ciężkie karabin w ręce

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 4 stycznia 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca